Blog

09.12.2021
Prawo i postępowanie cywilne

Czy na psa płaci się alimenty?

• Nie ale nie znaczy to też, że fakt posiadania psa nie zwiększa usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego do alimentów;

• Utrzymanie psa niewątpliwie kosztuje, a jego zakup w czasie trwania małżeństwa oznacza że staje się on przedmiotem współwłasności małżonków;

• Po rozwiązaniu małżeństwa pies musi pozostać na utrzymaniu jednego z byłych małżonków, który w całości będzie ponosił koszty jego utrzymania;

• Często psa kupujemy w istocie dzieciom, staje się on wtedy czymś w rodzaju ich hobby, pasji pozytywnie wpływającej na ich rozwój;

• Zasadnym wydaje się więc, traktowanie psa podobnie jak zajęć pozalekcyjnych czy uprawiania sportu;

• Fakt posiadania psa jest okolicznością wpływającą na zwiększenie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionych do alimentów, przez co uzasadnia dochodzenie alimentów wyższych o koszty jego utrzymania;

Z czego to wynika?

Zgodnie z art. 128 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, cyt. „Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo (…)”. Ponadto, zgodnie z art. 133 KRiO, cyt. „Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania (…)” oraz art. 60 KRiO, cyt. „Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego (…)”.

Powinniśmy więc rozumieć obowiązek alimentacyjny, w ten sposób, że obciąża on wyłącznie krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i wyjątkiem na rzecz byłego małżonka. W żaden sposób, do żadnej z tych kategorii, nie możemy przyporządkować zwierząt.

Jednakże, istotny jest zakres świadczeń alimentacyjnych, wskazany w art. 135 KRiO, cyt. „Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego (…)”.
Dlatego, jeśli koszty utrzymania zwierzęcia, uznamy za usprawiedliwione potrzeby uprawnionego do alimentów, będą one zwiększały wartość alimentów.
Ciekawie piszę o tym, np. J. Hetman-Krajewska, „Wygaśnięcie bądź zmiana obowiązku alimentacyjnego wobec byłego małżonka [w:] Alimenty. Jak dochodzić, jak się bronić? Poradnik praktyczny, Warszawa 2021”, cyt. „Zdarza się, że małżonkowie walczący w rozwodzie o alimenty spierają się o koszty utrzymania ulubionych zwierząt domowych. A te potrafią mieć wymagania, a co za tym idzie – słono kosztować. W jednej ze spraw, które prowadziłam, pan dobrowolnie przelewał żonie „alimenty na kota”. Miał szczęście, bo zwierzak nie był wymagający – wystarczało 50 zł miesięcznie na jego utrzymanie. Za to w innej sprawie zwierzątko było słusznych rozmiarów i wymagań – rodowodowy dog błękitny, okaz wystawowy. Miesięczne koszty utrzymania wynosiły ok. 2000 zł, w tym specjalna karma, weterynarz, psie witaminy. Mąż zgodził się na pokrywanie tej kwoty w ramach alimentów płaconych na żonę.”

Jednocześnie, np. w orzeczeniu z dnia 6 listopada 2020 r., sygn. akt II Ca 1170/19, Sąd Okręgowy w Poznaniu, podjął decyzję, że koszty utrzymania psa i kota wskazanych jako zwierzęta córki zobowiązanego do płacenia alimentów, nie należą do katalogu usprawiedliwionych kosztów utrzymania, wskazując, że jest to cyt. „dodatkowy, tylko fakultatywny koszt utrzymania”. Nie zgadzając się na uznanie kosztów utrzymania zwierząt ocenionych na 500 zł, za koszty zwiększające wartość alimentów.

Wnioski jakie powinieneś z tego wyciągnąć – to możliwość umownego uzgodnienia tej kwestii jeszcze przed wejściem w faktyczny spór na drodze sądowej. Zgodnie z obowiązującą w Polsce zasadą swobody umów, nie ma żadnych przeszkód, aby kwestię tego rodzaju uzgodnić nawet w formie aktu notarialnego…

W formie ciekawostki:

Szczeniaki spłodzone przez naszego czworonoga

Co zaś tyczy się szczególnej sytuacji, kiedy nasz czworonóg w czasie, kiedy wydostał się spod naszego nadzoru spładza szczeniaki z psem należącym do innego właściciela. Odnieść należy się do art. 431 Kodeksu cywilnego, cyt. „Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy”. Odpowiedzialnym za naprawienie szkody, w przedstawionej sytuacji jest więc właściciel zwierzęcia które szkodę wyrządziło, pod warunkiem, że można mu przypisać winę, którą przypisać można mu, jeśli nie dopilnował psa.

Jeśli zwierzęcia nie dopilnował właściciel psa to on będzie zobowiązany do pokrycia szkody, jeśli zaś właściciel suczki, odwrotnie. Zasadnicze będą więc okoliczności, w których doszło do zdarzenia oraz staranność właścicieli obu czworonogów.

Podsumowując,
jeśli jesteś właścicielem psa kosztownego w utrzymaniu, kwestie opieki nad nim i wiążących się z nią kosztów – postaraj się rozwiązać najlepiej przed sprawą rozwodową.

Kontakt

Potrzebujesz doradztwa

lub stałego wsparcia

prawnego?

Umów się na konsultacje +48 883 937 942